Jest luty. Zabawki w piaskownicy spoglądają na mnie z radością za oknem, wspominając jak wczoraj dzieci wykładały je z zamkniętego przez pare miesięcy kartonu.
Piję pierwsze cappuccino w ogrodzie...
Chyba mi się to śni.
Otwieram oczy...
i widzę
również błękitne bezchmurne niebo.
Słońce wschodzi.
Jest upragniona niedziela.
Czas przygotować wśród tulipanków słoneczne śniadanie:)
Miłej niedzieli.
Piękne tulipany.Kto rano wstaje, ten może zachwycać się urokami porannego słońca.Inspirujący ten Twój blog.Poprzednie posty w tonacji czarny-biały i mnie inspirują.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Dziękuję i zapraszam!
OdpowiedzUsuńTaki początek dnia zapowiada, ze niedziela bedzie niezwykle udana - wszyscy snimy i zapominamy, ze teoretycznie wciąż mamy zimę ;)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Śliczne tulipany. Dobrze że tak piękny dzień jest wolny od pracy i można go dzielić z całą rodziną.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
UsuńPiękną zimę mamy tej wiosny!!! ;)))) u nas też wiosennie i słonecznie!! malowaliśmy farbami w słoneczku (zapraszam na post przy okazji) colonialharbour.blogspot.com Tulipany piękne, moje musiałam dzisiaj wyrzucić niestety, ale jutro mam w planach spacer do kwiaciarni, wiosenne kwiaty dodają niezwykłej energii w salonie!! pzdr
OdpowiedzUsuńale fajne tulipany, takie nietypowe! teraz chyba wszyscy maja w domu te kwiaty-zima musi zatem odejść :)
OdpowiedzUsuń